GUIDMUN
Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:22, 17 Wrz 2010 Temat postu: SWIĘTA SUWERENNOŚĆ - przekaz archanioła Metatrona |
|
|
ŚWIĘTA SUWERENNOŚĆ – BOSKA KALIBRACJA
Archanioł Metatron przez Tyberonna 10.07.2010, [link widoczny dla zalogowanych] # 45
Tłumaczenie Teresa Serafinowska
Pozdrawiam Was, kochani, jestem Metatron, książę Światła. Pozdrawiamy to zgromadzenie. Każdego z Was otaczamy specjalnie stworzonym wektorem bezwarunkowej miłości. Również dla każdego, kto czyta te słowa w swoim domu w dowolnym czasie otwarty jest wektor nie-linearnego specjalnego miejsca.
Obecna faza linearnego czasu na Waszej planecie jest wyjątkowo dogodnym momentem dla wglądu w siebie i samotność z wyboru.
Mistrzowie, wielu z Was, szczególnie osoby powyżej 49 lat, które zakończyły 7-my siedmioletni cykl, znajduje się w stanie samotności po tym, jak małżonkowie odeszli z tego świata, związki się wypaliły lub umowa na czas trwania małżeństwa wygasła. I, jakkolwiek ten etap czasem może wydawać się bardzo samotny, uciążliwie trudny, dla wielu może wydawać się „nienaturalny”, ma to jednak swój sens. Dlatego prosimy Was, abyście zaakceptowali ten czas i mądrze wykorzystali. Znajdujecie się w punkcie zwrotnym i momencie ukończenia szkoły.
W wielu tekstach religijnych istnieje wciąż powtarzające się powiedzenie: „Na wszystko istnieje odpowiednia pora roku, wszystko ma swój cel pod tym niebem”.
Rzeczywiście jest też czas na samotność. Boska samotność to stan szlachetny, stan, który oferuje skok kwantowy dający wzrost, jeśli rozpozna się głęboki sens.
Wiecie, że Boskie Ja niezależnie od wszystkiego jest samotne w swoim dążeniu do ostatecznej wszechmocy.
W Waszych uwarunkowaniach Dusza przychodzi na Ziemię samotnie i również samotnie ją opuszcza. Wniebowstąpieni Mistrzowie, którzy chodzili po Ziemi, podczas tysięcy lat swoich inkarnacji poszukiwali samotności, zanim osiągnęli mistrzostwo. Tak dzieje się również i z wieloma z Was.
Kochani, wielu z Was, którzy obecnie żyją samotnie, uważają, że koniecznie muszą znaleźć partnera. Wielu szuka „partnera duchowego”, swojego Bliźniaczego Płomienia. Jednak mówimy Wam, że w wielu przypadkach dotyczących zaawansowanych Dusz jesteście sami, bo tak sobie zaplanowaliście. Faktycznie jest to wyjątkowe i szlachetne przedsięwzięcie. To jest czas na Boską Samotność!
Samotność dla tych poszukujących uświęconego światła, co oznacza „błogosławione oświecenie” i tymczasowe przebywanie w samotności. To nie znaczy, że zawsze będziecie sami, to znaczy, że na jakiś czas wybraliście sobie pracę nad własną „Istotą”, aby osiągnąć miłość własną. Będąc Duszą, która szuka mistrzostwa, wybieracie jeden spośród trzech - czterech okresów życia, aby spędzić go samotnie.
KOCHANIE SIEBIE JEST WARUNKIEM
Miłość własna jest warunkiem, który wielu, szczególnie dziedziczących system wiary chrześcijańskiej, utraciło. Chrześcijaństwo z jego doktryną grzechu pierworodnego, nauczało, że jesteście omylni w swoim charakterze, że potrzebujecie przebaczenia. Spędziliście liczne inkarnacje na prośbach o wybaczenie, że żyjecie. Straciliście sens Waszej boskości i łatwiej było Wam dawać niż brać. Równowaga została zachwiana.
Teraz mówimy Wam, że natura rezonansu energetycznego i wymiarowy dostęp planety, kiedy to Ziemia transformuje do postaci planety kryształowej, następuje poszerzenie. Istnieje pewne zmniejszenie wpływu polaryzacji/dualności dla tych z Was, którzy wybiorą poszerzenie ponad trzeci wymiar.
Możecie zadawać pytanie, czy samotność lub partnerstwo przynoszą Duszy duże wsparcie. W wielu z Was znajdujących się w półmroku wstępowania pojawia się pytanie, czy jest to właściwe w czasie i szczególnie stosowne.
Krótka odpowiedź brzmi, że oba stany, czy to związek czy samotność, mają swój boski cel…, a my podkreślamy słowo OBA. Wiele będzie osiągnięte również w stanie BYCIA w trwałym i pełnym miłości związku. To jest w większości pobytów na poziomie ziemskim stan naturalny.
Mistrzowie, jednak mówimy Wam, że również samotność zawiera w sobie głęboki sens. W rzeczy samej jest to narzędzie.
Nie jest błędem, że ogromna liczba z Was w swoich kluczowych chwilach ziemskiej drogi prowadzącej do oświecenia w tym miejscu i czasie jest samotnych. To jest początek zbliżającego się wstępowania. Jeśli znajdujecie się pomiędzy tymi, mówimy Wam, że być może Wasza samotność jest właściwa. Najprawdopodobniej sami ją sobie zaplanowaliście.
Jednak wielu z Was uważa, że samotność jest zbyt trudna do zniesienia i że musicie mieć partnera…, ten trudny do odnalezienia Bliźniaczy Płomień. Kochane Dusze, istnieje wiele zamieszania wokół tego pojęcia – „Bliźniaczy Płomień, „duchowy partner”, rola i natura optymalnego partnerstwa w osiąganiu samodoskonalenia.
SAMOTNOŚĆ I NIEZALEŻNOŚĆ
Samotność to okres wzniosłego poszanowania samego siebie. Wasze życia i Wasze przeżycia na tym poziomie stanowią Wasz własny wytwór, Wasz własny żywy gobelin, utkany z Waszych własnych przekonań. W okresie samotności Dusza dostaje możliwość wglądu w siebie i głębokiego zanurzenia się w głębiny własnej Istoty. Może pływać w oceanie swojego JA, odkrywać i rozpoznawać MIŁOŚĆ i odkrywać w sobie własną promieniejącą iskrę boskości.
Związki są odbiciem emocjonalności i systemu przekonań i dają możliwość wglądu w to, co funkcjonuje w Was dobrze a co nie. Separacja wymaga od jednostki ponowne odkrycie siebie, nabranie zaufania do wewnętrznego horyzontu – to oświeca i wyzwala niezależność. Suwerenność jest przedpolem mistrzostwa.
Związek dwóch suwerennych, niezależnych istot ludzkich daje większą równowagę, większą kreatywność i większą żywotność jako pary niż istot wzajemnie uzależnionych. Rozumiecie?
Ostatecznie każda Dusza musi SAMA jednoznacznie zdefiniować siebie, aby osiągnąć mistrzostwo. Samo-mistrzostwo będzie zrealizowane w okresach zaplanowanej separacji. To jest odpowiedni czas, aby skrystalizować swoją przykładność. A my mówimy Wam, kochani, że krystalizacja poprzez przykładność jest niezbędną fazą samodoskonalenia. To jest justowanie, krytyczny moment w wielowymiarowej bytności. Wkracza się w pustkę, wielkie misterium poszukiwania wewnętrznej mocy i najwyższych wizji, samodzielnie, bez opierania się na cudzym ramieniu. I podczas tego procesu odkrywa się wzniosłą samo-doskonałość i kompletność.
Nie zrozumcie źle naszych tłumaczeń; w związkach zawiera się wiele dobra, jest to naturalny aspekt połączenia Dusz. Jednak ostatecznie dąży się ścieżką mistrzostwa prowadzącej do suwerenności.
Doznacie oświecenia, kiedy wyjdziecie ponad fizyczne JA. Każdy z Was musi postarać się o ostatni podbój określany przez nas jako „nieomylność”. Nieomylność jest krystalizacją lub zachowaną klarownością Duszy, i jest niezbędną cnotą mistrzostwa. To oznacza uwolnienie od uzależnienia, uwolnienie od wszystkiego, co nie służy Waszej boskości. Oznacza to restart i przeprogramowanie wszystkiego, CZYM JESTEŚCIE.
Wyjaśnialiśmy Wam, że mowa jest tkanką świętej geometrii wyższych wymiarów. Nieomylność jest geometryczną czystością duchowego zrozumienia. Poprzez zdefiniowanie własnej nieomylności istota staje się kryształowa a tym samym zdolna do posiadania Boskiej Świadomości pośród geometrycznego Światła związanego z wyższymi wymiarami. Dzieje się tak tylko wtedy, kiedy określicie, KIM JESTEŚCIE, w co wierzycie, a kiedy tym żyjecie - rozpoznajecie własne prawdy i powiązania z nimi.
Pytanie do Metatrona: Czy mówisz nam, że pełen miłości związek małżeński nie jest naszym ostatecznym zjednoczeniem?
AA Metatron: Przypomnijcie sobie, że w najwyższym Królestwie wszyscy jesteście w świętej Jedności jako cząsteczka Boskości. To jest moja odpowiedź na pytanie dotyczące doznawania dualności, TAK. W tym Kontekście TAK! Mistrzowie, w Najwyższej Rzeczywistości stanowicie jedną zjednoczoną wieloczęściową Świadomość.
Związki w linearnym przeżywaniu dualności są aż do samego końca narzędziem. Potwierdzamy, że pełne miłości związki są przyjemnym środkiem do osiągnięcia samo-mistrzostwa, jednak ostatecznie w podróży każdej duszy pojawia się końcowe wyzwanie związane z osiągnięciem suwerenności. Niezależne JA to samowystarczalne JA, które doprawdy nie ma potrzeby uzależniania się od kogoś. Taka zależność pojęciowa może być zniechęcająca w dążeniu do osiągnięcia mistrzostwa.
W rzeczywistości mieszacie swoją suwerenność ze swoją drugą połową, z inną częścią Waszej duszy, z którą rozdzieliliście się, aby przeżywać dualność. Każde z Was posiada część męską i żeńską i każda połowa połączy się ze swoją boską cząsteczką, zanim wstąpi na wyższy poziom.
Wielu z Was traktuje pojęcia „przyjaciel duchowy” i „Bliźniaczy Płomień” zamiennie. Jednak ich znaczenia różnią się między sobą. „Bliźniaczy Płomień” to jest inna część tej samej Duszy, która oddzieliła się, aby doświadczać dualności. Tylko sporadycznie obie części żyją razem na poziomie fizycznym. „Duchowy przyjaciel” to według naszego pojęcia inna Dusza, z którą zawarliście umowę, żeby wzajemnie pobudzać się do wzrostu na dualnym poziomie fizycznym ucząc się miłości. Czyli dążenie w kierunku ogólnego celu.
Pozornym paradoksem w liniowych związkach jest pojęcie „duchowych przyjaciół” (nie Bliźniaczych Płomieni) jako dwóch niezależnych odrębnych Bytów, które żyją w większej przyjaźni, równowadze, lepszym kontakcie z Boskością a równocześnie mają większe możliwości do rozwijania się w związku niż osoby będące w związku polegającym na wzajemnej zależności. Czy to rozumiecie?
W rzeczywistości wielu z Was w tym czasie łączy się ze swoim „Bliźniaczym Płomieniem” na poziomie eterycznym (nie fizycznym) tworząc świętą Jedność, aby wspólnie wkroczyć do kryształowego królestwa. W większości przypadków duchowe zjednoczenie następuje w samotności lub w najwyższej formie niezależnego związku.
Dlatego prosimy Was, abyście dobrze potraktowali swoją SUWERENNĄ SAMOTNOŚĆ, ponieważ jest ona oznaką wkraczania w mistrzowską postać krystalicznej formy MER-KA-NA.
BOSKA KOBIECOŚĆ
Chcielibyśmy dodać, że wiele osób, które w tym życiu wybrało postać żeńską, szczególnie w tym czasie, mają za zadanie zrównoważyć energie planetarne. Czyż nie jest prawdą, że planeta od tysięcy lat posiada nadmiar dominującej energii męskiej? Dlatego wydaje się, że pojawia się więcej wcielonej energii żeńskiej, aby w „nowych czasach” zahaczyć w Ziemi więcej Boskiej Kobiecości. Kobiety w Waszym paradygmacie są określane mianem „słabej płci”, lecz nie ma niczego bardziej oddalonego od prawdy.
Wiele kobiet, które obecnie żyją samotnie, jest uwarunkowana, aby mieć partnera. Jednak ponownie prosimy, aby zaakceptować samotność. Taki był wybór Waszej Duszy a my szanujemy Was za tą drogę.
Ideał dla planety nie powinien być żeński czy męski, idealna równowaga związana jest z obiema płciami, jednak obecnie istnieje nierównowaga polegająca na przewadze energii patriarchalnej. Szanujemy tych z Was, którzy wybrali żeńską biologię, jesteście silne i rzeczywiście kroczycie w kierunku stworzenia odżywczej równowagi.
Naddusza faktycznie jest androgenna, niezależna i samowystarczalna. To nie oznacza, że miłość nie jest bazą wibracji Duszy, ona rzeczywiście jest najwyższą wibracją. To jest rezonans, który, wytwarzany przez wstąpioną Duszę, wypromieniowuje do Kosmosu i jest odzwierciedlany jako zespołowa wyższa fala kryształowej miłości. Każdy z Was ma czas, w którym odgrywa rolę „duchowego przyjaciela”, po czym następuje indywidualizacja i wtedy z radością zaczyna kroczyć własną drogą. Rozwinięta Dusza, która osiąga swój najwyższy potencjał, staje się samowystarczalna i wypromieniowuje wspaniałą bezwarunkową miłość do WSZYSTKIEGO. Dzieje się to w odpowiednim okresie procesu wstępowania, kiedy musi się zadziać
PEŁNA SUWERENNOŚĆ
Jak widzicie, końcowa klasyfikacja Duszy nie odbywa się w parach. Dokonuje się wewnątrz boskiego JA w uniwersalnej harmonii ze wszystkim. To aktywacja JA do Boskiego Rezonansu krystalicznego pola kwantowego. Rozstanie musi nastąpić osmotycznie przed ostatnim zespołowym zjednoczeniem. A nastąpić musi, aby umożliwić ostateczne stopienie WSZYSTKIEGO CO JEST.
To jest, kim JESTEŚCIE. To jest, że „ja JESTEM, czym JAM JEST”.
Z naszego punktu widzenia, jesteście samotni po to, abyście rozpoznali własny cel. Jeśli jesteście w związku, wysubtelniajcie cudowność szerszej MIŁOŚCI NIE-uzależnionej. Rzeczywiście odkryjecie, że miłość ulega poszerzeniu a związek pozwalający na NIE-zależność staje się coraz wspanialszy. Będąc w związku uzależniającym stwierdzicie, że jest on niezrównoważony, jak droga jednokierunkowa prowadząca na bezdroża.
Odzyskawszy suwerenność człowiek staje się „kompletny” i nie jest postrzegany jako własność partnera lub czyjaś „druga połówka”. Każdy staje się integralną własną kompletną całością umożliwiającą dynamiczny przepływ energii w relacji w sposób, który dzisiaj jest raczej niespotykany. Są elementy sprzed umowy, które wolność wyboru i zmian dopuszczają nawet, jeśli miałoby to skończyć się rozstaniem z partnerem. W suwerenności każdy z partnerów wykorzystuje swój najlepszy potencjał, bez kompromisów związanych z ideałami. Każdy rozpoznaje boskość w drugiej osobie, lecz także integralność JA osoby.
Będziecie tworzyć własne obietnice, obietnice i wybory nowego paradygmatu, co da Wam większe możliwości dostosowania się, jednak również pojawią się kolejne próby związane z pojawianiem się uwarunkowań. To pozwoli na szersze rozpoznanie swojego JA. Jest to tak pomyślane, aby zapobiec blokadom energii i zredukować małżeństwa nieprawidłowo funkcjonujące oraz komplikacje rozwodowe i procesowe.
Niektóre związki w tych okolicznościach rzeczywiście będą utrzymywały się przez całe życie, inne nie przetrwają. Jednak archetyp suwerenności będzie wygodną, obustronną zgodą każdej ze stron wspieraną podstawową umową. I taka niezależność będzie radosna, wolna od partnerskiej dominacji, wolna od zużytych przekonań oraz wolna od moralizowania dotyczącego innych.
Ludzkość w obecnej chwili, w rozumieniu mas, nie rozumie i nie dostrzega swojej Duszy, swojego boskiego JA. Niestety, to JA jest regulowane przez osobowość EGO mas. To prawda, że teraz na planecie Ziemia manifestuje się wyższy poziom ilorazu światła, wyższy niż kiedykolwiek w przeszłych cywilizacjach, jednak tylko 10% z 8-miliardowej społeczności znajduje się na poziomie przebudzonym. To wystarcza, aby pobudzić masowe przebudzenie, jednak jest jeszcze wiele do zrobienia.
RELIGIA W NOWYM PARADYGMACIE
W nowym paradygmacie religia musi zostać zindywidualizowana, musi rozpoznać naturę JA, prawdziwą naturę boskiej DUSZY. Tak naprawdę żadna z obecnych światowych religii nie spełnia tych warunków. Żadna z Waszych religii nie odpowiada na pytania dotyczące Waszego prawdziwego kosmicznego, pozaziemskiego i wielowymiarowego pochodzenia. A te muszą być zrozumiałe w nowym paradygmacie. Żadna z Waszych głównych religii nie może w pełni wyrazić prawdziwej historii ludzkości na Ziemi. Nie ma dzisiaj na Ziemi żadnej prawdziwej religii. Większość jest kupowana i sprzedawana na podstawie gotowych szablonów. Każda żąda poznania drogi Boga, zanim wkroczy się na nią, aby mogła Was poprowadzić, jednak ona wcale tego nie czyni. Każda posiada własne dogmaty, każda posiada własne hierarchie i kontrolę.
Ludzie na planecie szukają teraz Boga goręcej niż kiedykolwiek. Dlatego każdy, kto szuka wewnątrz siebie, ma szansę na przyciągnięcie światła. Niewielu wykładowców religijnych jest prawdziwymi nauczycielami, być może są wyuczeni, jednak nie są prawdziwymi nauczycielami. Niektórzy pośród metafizyków i tak zwanych ludzi „Nowej Ery” są szarlatanami. Tylko nieliczni, sami podążając za wyzwaniem, prowadzeni przez mistrzów wniebowstąpionych lub anioły, są autentyczni.
POSTRZEGANIE
Jeśli integralność nie jest zachowana, brak połączenia z prawdziwym Duchem. Wszyscy, którzy są ludźmi, są uzależnieni od kontekstu integralności. Rzeczywiście każda Dusza jest zdolna kroczyć drogą wstępowania i do wzniesienia ku swojemu Wyższemu JA. Patrzcie do wewnątrz i odnajdujcie własną boskość we własnym sercu. Nie poprzez ślepe podążanie za guru, ewangelistą, channelem czy duchowym przewodnikiem tylko poprzez własne JA. Przyjmujcie tylko to, co dostrzeżecie sami jako współbrzmiejące prawdziwą miłością i co nie odbiera Wam energii. Każdy z Was może i musi kontaktować się ze swoim wyższym JA. Studiujcie, oglądajcie, przysłuchujcie się, rozpoznawajcie, powtarzajcie i przyjmujcie tylko to, co współbrzmi z Wami.
Droga do boskiego Mistrza wiedzie poprzez świętą suwerenność JA, a podczas wstępowania droga do wyższego JA wiedzie poprzez zdefiniowanie siebie i szukanie tego aspektu Boga w każdym z Was połączone z wielkim życzeniem tkwiącym w każdej Duszy. Studiujcie siebie, pozycjonujcie siebie i pracujcie! Na wygodę podczas tej pracy jest niewielka nadzieja. Jesteście tutaj, aby świadomie przyswoić sobie nieznane. Pracujcie nad tym! Bądźcie wojownikami Światła pośród dualności, ponieważ prawdziwe bitwy wygrywa się poprzez doskonalenie siebie. Droga nie jest łatwa. Jednak w pracy nad sobą tkwi energia, która odżywia wszystko, czego potrzeba, aby popychać Was do przodu a są jeszcze kolejne poziomy, na które trzeba będzie się wspiąć. Dlatego ciągle poszerzajcie swoją świadomość.
ZAKOŃCZENIE
Odkryjcie własną drogę. Odkryjcie samych siebie. Kochajcie samych siebie, kochajcie się wzajemnie, kochajcie boskość w sobie i innych! Odkrywajcie wielowymiarowe aspekty swojej Duszy. To jest prawdziwa szlachetność Waszej samotności.
I biorąc pod uwagę, że droga jest czasami bardzo ciężka i samotna, wiedzcie, że to wyzwanie dualności prowadzi w górę a Wy stajecie się kompletni i niczego Wam nie brakuje. W wyższym królestwie, drodzy mistrzowie, stajecie się w Waszej świętej naturze zintegrowaną Całością, pełni szczęścia i obfitości.
Jestem Metatron, Książę Światła i dzielę się z Wami tymi prawdami! Jesteście umiłowani…”
Post został pochwalony 0 razy
|
|