szymonmalek
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:08, 20 Maj 2011 Temat postu: Klucze do nieba bram |
|
|
Dzisiejszy dzień chciałbym poświecić wczorajszemu gościowi programu pod tajemniczym, kontrowersyjnym, niewdzięcznym i nie intrygującym tytule "Zakazany Owoc". Szymon to istota nie z tego świata, która zachowuję tak a nie inaczej, dlatego, że z całego serca pragnie stąpać twardo po tym świecie. Jak wiele osób słusznie zauważyło jest wyposażony w chorą wyobraźnie, która dopóki będzie taka potrzeba będzie odrywać go od gruntu by nie musiał dostrzegać tych wszystkich seriali animowanych by poruszyć pewne sumienia i wyobraźnie tak by nauczyły bawić się słowem, nieco ubarwić tą szarą rzeczywistość kolorowym, na pozór nerwowym i wulgarnym językiem. Szymon jest taki impulsywny bo w głębi siebie chcę bawić się emocjami... jest samozwańczym specjalistą w kreowaniu uczuć, których tak po prostu nie dostrzega... a bynajmniej nie dostrzega ich w tak satysfakcjonującej ilości jaką chciałbym postrzegać przez pryzmat swojego życia, zdobytego pożal się Bożę doświadczenia. Jak zapewne gość programu zauważył... Szymon z każdego spotkania wychodził z dobrym samopoczuciem i bagażem doświadczeń... uważa, że fajnie jest wzbogacać swoją osobowość, by nadawać co róż nowego wymiaru swojej podświadomości. Koniec świata to oczywiście pic na wodę i fotomontaż... to nic innego jak informację, które są źródłem wszelkich zmian. Świat się zmienia co sekundę wokół mnie tak jak co sekundę zmienia się każdy z nas pod wpływem pewnych bodźców wzbogaca swoją osobowość... w tej grze nie ma końca... myślę, że w głębi siebie nikt nie pragnie spocząć na laurach... skoro, życie jest jak cholernie zaraźliwie inspirujące.
W głębi siebie mam nadzieję, że gość programu zrozumie to, że ma do czynienia z wariatem, który pomimo to, że tak niedawno pisał, że czuję się wolny w dalszym ciągu ma pewną wybujałą rolę do odegrania... jak zawsze mam w tym wszystkim pewien plan, który kreuje się to co rusz przed nim... intuicja prowadzi go krętymi ścieżkami... ale wbrew pozorom jego cel jest szczytny i jasny.
Jakiś czas temu napisałem swój program wyborczy pomimo, to iż zdawał się niedorzeczny i zabawny Szymon podstępnym krokiem kryminalisty, kończy dzieło swojego ojca w niebie, który sam tak dawno nie doświadczył umysłowego orgazmu... nie dostrzegając w ludziach prawdziwej miłości cholernie tracił zainteresowanie tym światem, oczywiście mając w tym jak sam sobie wmawiał dobre intencję... był ślepy na ludzi, z początku nie przyznawał się do tego, że w głębi siebie potrzebuję pomocy... do swej armii jednak zwerbować każdą jedną osobę, która w oczach świata specjalnie dla niego jest w stanie poświęcić absolutnie wszystko, nawet robiąc z siebie wariata.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|